Krzysztof Niedźwiadek: "Bez treningów nie będzie postępów"

Krzysztof Niedźwiadek: "Bez treningów nie będzie postępów"
Witajcie,
Chciałem się z Wami podzielić kilkoma przemyśleniami dotyczącymi minionej rundy. Przede
wszystkim na wstępie ogromne i szczere podziękowania dla całej drużyny i każdego z osobna za
zaangażowanie i chęci. Szczególnie wielkie dla Damiana za organizacje i trzymanie tego wszystkiego
w kupie – wielki szacunek za profesjonalizm i podejście pomimo wielu przeszkód i trudności i przede
wszystkim dla tego, że robisz to dla nas zupełnie za darmo – czapki z głów.

 

Dziękuję osobiście również za zaufanie i powierzenie mi opaski kapitańskiej – ważne wyróżnienie i
mobilizujące do pracy nad sobą. Przykro mi niestety, że moja frekwencja na treningach wygląda
słabiutko i kuleje ale niestety taka praca.

 

Jeśli chodzi o drużynę widzę duży postęp i progres analizując początek sezonu i końcówkę – fajne jest
to, że większość z nas chce się uczyć i pracować nad swoimi mankamentami. Staramy się nie powielać
błędów popełnianych we wcześniejszych spotkaniach. Jednak zgodzę się w 100% z Damianem, że
niestety większość rzeczy, automatyzmy ruchów, zgranie, klimat i atmosferę tworzy się poprzez
wspólne treningi i spędzanie czasu ze sobą. Dlatego apel do wszystkich: pamiętajcie, że 20% - 30% to
dar od Boga a całą resztę wypracowuje się na treningach – posłużę się przykładem własnym – nigdy
nie byłem wirtuozem techniki, szybkości czy wytrzymałości natomiast części nauczyłem się na
treningach i to procentowało gdzieś w późniejszych latach grą na różnych szczeblach w różnych
klubach półamatorskich i pozwoliło zarobić parę groszy grając w piłkę (kurde nawet kiedyś miałem
podpisany kontrakt ) – reasumując: niestety bez treningu nie będzie postępu i rozwoju.

 

Analizując naszą grę uważam, iż każdy mecz buduje również wiarę w siebie i swoje umiejętności i
widać to było w kolejnych spotkaniach – mniej obaw za wzięcie odpowiedzialności i piłki na siebie,
więcej ruchu, pomysł na grę do przodu itd. Oczywiście błędy się zdążają ale nie popełni błędu ten,
który nie będzie chciał grać w piłkę. Uważam również, że jest widoczny postęp w rozgrywaniu akcji,
rozwinęliśmy się jako drużyna taktycznie i technicznie. Tu się na chwilę zatrzymam – wiecie wszyscy,
że jestem zwolennikiem ustawienia 4-4- 2 i będę namawiał Damiana to próbowania gry tą taktyką lub
ewentualnie z klasyczną 9 – gdy odcinaliśmy obrońców przeciwnika od rozgrywania łatwiej grało się
także nam i szybciej mogliśmy wyprowadzać kontry – tym bardziej, że w środku Maciek wygrywał
praktycznie każdą głowę.

 

Dobra się rozpisałem kończąc zachęcam wszystkich do włożenia wysiłku podczas przerwy zimowej –
jest to najgorszy okres dla każdego zawodnika i najbardziej znielubiały ale również najbardziej
potrzebny bo to w tym okresie buduje się siłę i wytrzymałość oraz wiele pozostałych elementów
zwłaszcza fizycznych na cały rok – nie ma później możliwości nadrobienia zaległości z zimy i to
niestety nie jest mój wymysł ale podstawowy fakt trenerski (myślę że Damian się z tym zgodzi).

 

Na koniec pokuszę się o wyróżnienie kilku osób:

 

Igor – dla mnie osobiście największe odkrycie i największy postęp – trzymał swoją stronę praktycznie
prawie bez błędów, aktywny w ofensywie słowem rasowy boczny obrońca,
Leszek – idealny dla nas napastnik umiejący utrzymać się przy piłce i przede wszystkim potrafi grać
tyłem do bramki, jedyny mankament niestety gra głową do poprawy ( musisz przestać skakać
plecami do piłki)
Wrzosiu – płuca drużyny i walczak tak trzymać i oby bez kontuzji
Damian N. – najbardziej zaangażowany, fajnie technicznie, zawsze chce wygrać, musisz być w pełni
zdrowia bo jesteś chłopakom potrzebny (czasem trochę za nerwowo ale wiadomo adrenalina ).

 

I już naprawdę na koniec:

 

Panowie niestety zerwałem więzadło krzyżowe przednie co wiąże się niestety z potrzeba operacji
rekonstrukcji a jak wszystkim wiadomo nasza służba zdrowia działa jak działa może się udać na
początku roku coś z tym zrobić i chciałbym wrócić i jeszcze z Wami pograć ale zobaczymy co Bóg da –
może się okazać, że już nie pogram - natomiast deklaruje chęć wspomożenia i asystowania
Damianowi (jeśli oczywiście wyrazi zgodę) w treningach i meczach oczywiście w miarę możliwości,
jeśli i Wy wyrazicie zgodę.
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia i rozwoju – W JEDNOŚCI SIŁA!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości